Co to jest BARF?
Co to jest BARF? w wielkim skrócie surowizna :) i tak od dłuższego czasu karmimy nasze psy. Surowym mięsem wołowym ( i nie tylko) wraz z dodatkami.
Jak komponujemy nasze posiłki? To temat naprawdę do napisania książki ale postaramy się ubrać to w kilka słów a może kiedyś nagram o tym dłuższy film :)
Na naszej grafice obok każdego elementu tej diety widzimy % - ma to nam ułatwić dobranie ilości posiłku. Jak to wygląda u nas w praktyce? Moją miskę mam tak dobraną że "cała" miseczka to dzienna dawka jedzenia dla mojego psa ( ok 1,2 kg - w zależności od potrzeb, wieku oraz aktywności. Inaczej karmimy ciężarną suczkę a inaczej kanapowca czy sportowca).
1/2 miseczki to mięso, 1/4 to podroby i mięsne kości a 1/4 to warzywa, owoce plus "dodatki" i suplementy. Mieszamy i dzielimy miskę na 2 części - jedna część rano, druga pod wieczór. Staramy się aby nasze psy przed i po posiłku po prostu odpoczywały. Skręt żołądka jest niestety przypadłością spotykaną u owczarków więc mamy to z tyłu głowy.
Po opublikowaniu naszej grafiki mieliśmy bardzo wiele pytań o mięso wieprzowe oraz kurczaka - jak tu u nas z tym jest? Dlaczego nie podajemy itd... spieszymy to wyjaśnić.
Po podawaniu naszym psom mięsa z kurczaka (tego kupnego ze sklepu ) mieliśmy problemy z alergiami, drapaniem, niewłaściwym poziomem fosforu w organizmie co niestety miało swoje konsekwencje - w przypadku kurczaka, który pochodził z własnego chowu widzieliśmy że psy nie mają takiego problemu więc wniosek jest prosty i nasuwa się sam. Mięso nafaszerowane nie wiadomo czym nie służyło naszym psom a nie będziemy ryzykować zaburzeniami rozwojowymi szczeniąt i szczennych suk karmionych takim mięsem. Jeżeli kurczak to TYLKO z własnego podwórka.
Wieprzowina. Przez ostatnie lata z Polski wśród hodowli świń nie pojawiły się ogniska wścieklizny rzekomej - ostatnie w 2023 roku - przypominam, pies może się nią zarazić spożywając SUROWE mięso wieprzowe (głównym źródłem zarażenia są podroby - trzewia, o wiele mniejszym mięso mięśniowe - z czego to wynika skoro pies zaraża się przez m.in krew, a no ze sposobu uboju świni o czym my rozpisywać się nie będziemy zbytnio bo wystarczy wpisać to w google a większość osób wie czemu krew świni jest cenna, po co jest pozyskiwana i dlaczego mniej jej jest w mięśniach a dużo więcej w narządach wewnętrznych to wystarczy cofnąć się do szkoły podstawowej ...
40 km od naszego miejsca zamieszkania jest rozbiórka mięsa wołowego a cena za to mięso niższa niż za kurczaka i wieprzowinę... kolejny wniosek nasuwa się sam - więc co około 2-3 tygodnie jeździmy po mięso wołowe by zapełnić nasze zamrażarki w świeżą wołowinkę a przy okazji kupujemy tchawice, serca, płuca oraz krtanie również wołowwe.
Wiemy doskonale, że nie wszyscy mają taka możliwość i co wtedy? Sposób jest prosty, mięso wieprzowe należy gotować - MINIMUM 40 MINUT ( sugeruje dłużej).
Wracając do wścieklizny rzekomej - czemu się jej tak obawiamy?
Dlatego, że to zupełnie inny rodzaj wścieklizny niż ta na którą szczepione obowiązkowo są nasze psy. Na wściekliznę rzekomą nie ma szczepionki a w przypadku zarażenia nie ma ratunku... pies po 3 dniach ma pierwsze objawy neurologiczne które nasilają z godziny na godzinę czego konsekwencją jest ogromny ból i cierpienie naszego przyjaciela, drgawki, wymioty, agresja, konwulsje, okaleczanie się to jedynie początek widoku który czeka właściciela chorego czworonoga a jedyna pomoc jakiej możemy udzielić to zabranie psa do weterynarza i eutanazja czyli uśpienie psa.
Pożegnanie swojego przyjaciela przez kawałek mięsa za parę złotych? Wybór należy do właściciela.
Jakie jest nasze zdanie na temat braku ognisk wścieklizny rzekomej? Niejednokrotnie widzieliśmy nagrania psów myśliwskich które poprzez kontakt z dzikami odeszły z tego świata ... skoro wśród dzików nie jest to wyjątek to trzoda chlewna w stajni będzie w 100% bezpieczna? My mamy pewne wątpliwości.... a nie jesteśmy w stanie wziąć na siebie takiego ryzyko względem naszych psów kiedy mięso wołowe mamy rzut kamieniem dalej.